Lokomotywa SM30-301 od lat była na stanie naszej Spółki, nieużywana stała na bocznicy w Zakładzie Naprawy Maszyn przy ul. Tęczowej. Dzięki współpracy z Fundacją Galicyjskich Dróg Żelaznych pojawiła się szansa na uzyskanie przez nią nowego życia.
Ta znikająca już seria taboru była ważnym elementem historii polskiej kolei. Historii, z której, jako spółka kolejowa, jesteśmy dumni. Dlatego dokładamy starań by zachować na przyszłość elementy tego dziedzictwa. Kultywujemy w ten sposób tradycję polskiej techniki kolejowej.
Działając od lat na tym rynku czujemy, że jest to elementem naszej misji i jesteśmy po części za to odpowiedzialni.
Dysponując unikalnym taborem będziemy starali się, by został on zachowany dla potomnych, a nie trafił na złom, jak to w przeszłości bywało.
Umowę przekazania LOKOMOTYWY SM30-301 podpisał w imieniu Zarządu Spółki DOLKOM – Prezes Artur Gulczyński oraz w imieniu Fundacji Galicyjskich Dróg Żelaznych – Prezes Lidia Baran oraz Wiceprezes Piotr Młodzian.
Co dalej z lokomotywą?
Na stacji w Nowym Łupkowie przejdzie ona remont i przywrócenie oryginalnej malatury. Remont zostanie zrealizowany dzięki wolontariuszom, a także sponsorom Fundacji, która zamierza przywrócić oryginalne oznaczenia, a także sprzęgi między ogrzewaniem wagonów.
Po przywróceniu jej do ruchu będzie prowadziła małe pociągi pasażerskie/turystyczne na linii 107. W ten sposób stanie się czynnym eksponatem na stacji. Każda odwiedzająca osoba będzie mogła wejść do środka, będzie mogła dotknąć części, zajrzeć do przedziału silnikowego, a więc trochę inaczej niż w tradycyjnym muzeum.
Odwiedzać ją będzie m.in. młodzież, która uczęszcza do kolejowych szkół technicznych.
Dzięki takim działaniom buduje się ciągłość historii i pokazuje kolejnym pokoleniom tradycję i dziedzictwo kolejnictwa polskiego.
To ważne działania, gdyż to ostatnie egzemplarze ciekawych konstrukcji polskich. W przypadku tej lokomotywy, typu SM30, powoli są one wycofywane z eksploatacji liniowej. Ze względu na ich wiek zastępowane są młodszymi lokomotywami, a ten konkretny egzemplarz jest o tyle ciekawy, że jest przedstawicielem jednej z pierwszych lokomotyw z przekładnią elektryczną.
Będziemy informować na bieżącą o jej nowym życiu w Bieszczadach.